Roboty ziemne najlepiej wykonuje się w sezonie letnim, kiedy
grunt jest najlepiej przygotowany na ingerencję i obróbkę.
Jednak ze względów praktycznych, nie zawsze można pozwolić
sobie na długie zwlekanie z pracami budowlanymi i czekanie
na ciepłe dni. Trzeba jednak pamiętać, że nie wszystkie
roboty ziemne da się wykonywać zimą, ale jeśli nie ma ku
temu żadnych przeciwwskazań należy odpowiednio się do nich
przygotować.
Roboty ziemne, które mają odbywać się w niesprzyjających
warunkach, dobrze jest wcześniej zaplanować. Podłoże należy
maksymalnie ogrzać, np. osłaniając je gałęziami, które
ograniczą utratę ciepła z ziemi. Gruba warstwa ściółki
zawsze stanowiła bardzo dobrą izolację i często stosuje się
ją w ogrodnictwie i rolnictwie. Praca zimą oznacza
oczywiście nieustanne potyczki ze spadającą temperaturą.
Zamarzający grunt utrudnia
wykopy ziemne
i nie wszędzie da się je sprawnie wykonać. Podejmując się
ich przeprowadzenia, trzeba pamiętać, że ziemia może
przymarzać do wywrotek, którymi się ją transportuje i
miejsc, w których się ją składuje. Oczywiście istnieją
metody rozmrażania i odspajania podłoża, takie jak używanie
ocieplaczy i grzejników elektrycznych, stosowanie gorącej
wody, dmuchaw, koksowników i innych urządzeń. Trzeba
przyznać, że są one dość skomplikowane, więc lepiej starać
się wykonać
roboty ziemne sprawnie i szybko, tak żeby nie pozwolić, aby gleba
zamarzła. Popularnym rozwiązaniem jest wykonywanie prac
budowlanych na kilka zmian, dzięki czemu podłoże jest ciągle
obrabiane i wolniej poddaje się działaniu niskiej
temperatury.
Warto jednak wiedzieć, że zima nie jest idealnym czasem na
roboty ziemne. Mrozy, opady śniegu albo inne zjawiska
atmosferyczne potrafią utrudnić prace i podnieść koszt ich
przeprowadzenia. Walkę z niesprzyjającą aurą wspomaga szybko
rozwijająca się technologia, ale i ona nie jest w stanie
wszystkiemu zaradzić. Jeśli temperatura znacząco spadnie i
przekroczy -10 stopni i tak trzeba będzie przełożyć
roboty ziemne na cieplejsze dni.